WIADOMOŚCI

  • 30.09.2009
  • 8631
Alonso o przejściu do Ferrari
Alonso o przejściu do Ferrari
Fernando Alonso wypowiedział się na temat swojego przejścia do Ferrari. Hiszpan przyznał, że jest bardzo zadowolony i już wcześniej chciał jeździć dla tego teamu.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
„Jestem bardzo zadowolony i bardzo dumny z tego, że zostanę kierowcą Ferrari.”

„Prowadzić bolid ze znaczkiem wierzgającego konia to marzenie każdego w tym sporcie, teraz mam możliwość, aby te marzenia spełniły się. Przede wszystkim chciałbym podziękować prezydentowi Ferrari, Luce di Montezemolo, który naprawdę chciał podpisać ten trzyletni kontrakt.”

„Jestem tego pewien, że razem z Felipe możemy zaoferować Ferrari i wszystkim fanom z całego świata wielką satysfakcję. Nie mogę się doczekać współpracy z nowym zespołem.”

Alonso podziękował także za współpracę Renault:

„Lata spędzone w Renault były wspaniałe. Chciałbym życzyć temu teamowi wszystkiego najlepszego, miejmy nadzieję, że w ostatnich wyścigach w sezonie uda się osiągnąć dobry rezultat.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

62 KOMENTARZY
avatar
Voight

30.09.2009 20:08

0

phi... Nie licz na to Ferdek


avatar
kacperboss

30.09.2009 20:13

0

Niedługo będzie nowa afera xD


avatar
morek154

30.09.2009 20:17

0

kacperboss pisałem dzisiaj komentarz i zauwazylem twój nick i doszedłem do wniosku ze skąd go znam, juz mi sie przypomnialo skad, człoweku wiem ze mnie zaczniesz wyzywac ale czy ty cały czas musisz pisac o tym samym?


avatar
OBI

30.09.2009 20:17

0

żeby to tylko nikomu bokiem nie wyszło


avatar
rafekf1

30.09.2009 20:23

0

Jeśli spekulacje o przejściu Kimiego do MacLarena potwierdzą się, to szykuje nam się arcyciekawy pojedynek w przyszłym roku pomiędzy Ferrari i McL właśnie. Jestem niemal pewny, że to te dwa teamy będą rozdawać karty w F1w następnych latach. Nie wydaje mi się aby sytuacja z tego sezonu powtórzyła się w przyszłym. Tym razem przepisy są już klarowne, zmiany nie tak rewolucyjne jak przed tym sezonem. Myślę, że McL i Ferrari wrócą na szczyt.


avatar
kuczek

30.09.2009 20:24

0

stało sie to co mialo sie stac ale ferrari straciło kimiego a to najlepszy kierowca z całej stawki


avatar
kacperboss

30.09.2009 20:26

0

@3 Wyładowuje w ten sposób swoją frustrację ze względu na nieadekwatna karę za wykroczenie dla Reno i za kłamstwa alonso. Co by nie było, to jednak nie pisze komentarza pod komentarzem tak jak to ty masz w zwyczaju. Nie piszmy już więcej o swoich błędach to przynajmniej będzie jako taki większy porządek w komentarzach.


avatar
Konik_mekr

30.09.2009 21:00

0

Właśnie.. wszyscy podkreślają, że Alonso jest wartościowy, bo dwukrotnie zdobywał tytuł - Raikonnen też przecież był mistrzem świata, więc ten argument odpada sam przez się:}. No zobacyzmy, ja jetesm sceptyczny, on nie pokazuje w tym sezonie nic specjalnego, ale to może być wina samochodu...


avatar
piotrek74

30.09.2009 21:02

0

no to już wiemy gdzie będzie następna afera .Przyszły sezon zapowiada się arcyciekawie jak Filipe wróci


avatar
mapol

30.09.2009 21:07

0

FERNANDO WRESCIE POZAMYKASZ NIEKTORE GEBY KIBICE ALONSO WRESCIE PRAWDZIWY KIEROWCA W PRAWDZIWYM SAMOCHODZIE


avatar
walerus

30.09.2009 21:11

0

ciekawe czy dalej dodaje do bolidu te swoje 0,5 sekundy..... jak tak to renault cienkie jest a ferrari dostanie skrzyyydeeeł.....


avatar
Nadia

30.09.2009 21:11

0

10. @mapol, pisze się "wreszcie" ;] Mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, że Ferrari pożałuje, że pozbyło się Kimiego na rzecz Fernando.


avatar
piotrek74

30.09.2009 21:12

0

Caps Lock zaciął się ??????


avatar
Kurkey

30.09.2009 21:14

0

piszecie, że winny aferze też jest Alonso jakbyście byli w 100% pewni, że tak jest. On mógł nic nie wiedzieć co planuję Briatore. Łatwo jest kogoś oskarżać.


avatar
piotrek74

30.09.2009 21:19

0

14. Kurkey> nikt nie pisze że jest w100% winny one tylko tak sobie za nim łażą


avatar
redux

30.09.2009 21:47

0

14. Kurkey - to nie kwestia oskarżeń tylko prawdopodobieństwa. Prawdopodobieństwo, że wiedział jest zbyt duże, by je ignorować.


avatar
masaj

30.09.2009 21:49

0

Mam nadzieję, że Massa powróci do formy i nie pozwoli zrobić z siebie wyłącznie pomagiera. Jak Alonso chce pokazać klasę niech zrobi to z klasowym partnerem na równych zasadach. Po cichu liczę, że Red Bull i Brawn znowu zaskoczy dawnych mistrzów.


avatar

30.09.2009 22:11

0

A moim zdaniem Ferdek w Ferrari już nie będzie tak cwaniakował jak to było w macu ,teraz ma jedną z ostatnich szans żeby coś jeszcze osiągnąć . Jak tu będzie też robił dym to wyleci na zbity pysk i nikt z topowych teamów go już nie weźmie .


avatar
RoninRonin

30.09.2009 22:19

0

jakoś ten uwielbiany alonso nie okazuje się mieć wielu zwolenników ...


avatar

30.09.2009 22:38

0

A moim zdaniem Ferdek w Ferrari nie będzie już tak cwaniakował jak w macu . Dla niego może to być ostatnia szansa żeby jeszcze coś osiągnąć , jak tu też będzie robił dym to może wylecieć na zbity pysk i wtedy będzie miał kłopot ze znalezieniem nowego miejsca pracy w topowym teamie .


avatar
Kurkey

30.09.2009 23:17

0

16. redux być może, ale jednakże wnerwiają mnie teksty typu "no to już wiemy gdzie będzie następna afera" tak jakby to Alonso był samym pomysłodawcą całej crashgate


avatar
redux

30.09.2009 23:23

0

19. Kurkey - pomysłodawcą może nie, ale nie zdziwi mnie wcale, że jeśli coś się wykluje w Ferrari to Alonso znów będzie się kręcił w pobliżu.


avatar
morek154

30.09.2009 23:32

0

najwiekszy problem alonso to to ze jest nie doceniany szczególnie wsród polskich kibiców. Było o nim głosno wsród kubicomanków bo mysleli ze sie kolegują,a teraz to troche przycichło. Raikonnen wygrał 18 razy a ma bolid zdolny do wygrywania od 2002 alonso ma taki bolid w latach 2003-2008 a wygrał 21 razy, raikonnen mial bolid pozwalający na walke o MS w latach 03/05/07/08 z czego wykorzystał tylko jedną szanse, alonso mial taka mozliwosć 05/06/07 roku z czego dwie wykorzystał. Albo punkty, maja prawie tyle samo punktow łącznie i zadebiutowali w tym samym czasie tylko ze alonso jezdził rok w minardi i mial rok przerwy wiec mozna powiedziec ze jego prawdziwa jazda zaczęła się od 2003 roku. Albo rozwój zawodników, raikonnen o 07 roku sie cofa i jezdzi coraz gorzej. Alonso cały czas sie rozwija, szczególnie porównując sezon 04 a 05 w którym to alonso wykonał niesamowity postep. W 04 dużo błędów w 05 prawie bezbłędna jazda. Może sie okazac ze alonso po dwóch sezonach w słaby bolidzie stal się niesamowice mocy i jesli ferrari bedzie najlepsze w stawce za rok to rekord wygranych 14 gp pobity przez schumachera w 04 roku moze sie powtórzyć. Co do massy to chyba wszyscy go przeceniaja, dla mnie to taki fischiella ze swojej optymalnej formy z 06 roku. Rok temu gdyby raikonnen jezdzil na swoim dobrym poziomie wygrałby mistrzostwa z palcem w du pie z przewaga 20 punktów nad hamiltonem. Ferrari miało wyraźnie najszybyszy bolid na przez pierwszą połowę 08 roku a mimo najwięcej punktów zdobył wtedy kubica. W drugiej częsci kiedy mclaren dogonil ferrari wymieniali sie pierwszenstwem w zaleznosci od toru a mimo to okazuje sie ze to znowu alonso zdobył najwięcje punktów w drugiej częsci sezonu. To smiech na sali ale gdyby alonso mial bolid taki jak drugiej częsci sezonu od początku a kubica odwrotnie (bolid z pierwszej częsci sezonu do samego konca) to chyba massa mógłby tylko pomażyc o tytule MS.


avatar
redux

30.09.2009 23:37

0

21. morek154 - z całym szacunkiem, ale nikt z nas nie potrzebuje wykładu z kariery Alonso. A z Kubicą kumplują się nadal.


avatar
morek154

30.09.2009 23:39

0

22. redux wiem ze sie kumplują bo własnie przeszli mi obok domu spiewając cos po pijaku


avatar
redux

30.09.2009 23:44

0

23. morek154 - jeśli łaska, bez takich wycieczek. Musimy od nowa przez to przechodzić? A co do kumplowania to jakiś problem?


avatar
morek154

30.09.2009 23:49

0

24. redux no i co z tego ze sie kupmluja czy nie co mnie to obchodzi, jest to pewnie istotne dla osób które porzuciły big brothera dla f1


avatar
redux

30.09.2009 23:52

0

25. morek154 - sam poruszyłeś temat, więc dlaczego się ciskasz?


avatar
morek154

30.09.2009 23:59

0

ty mi groźiles


avatar
redux

01.10.2009 00:01

0

27. morek154 - że co? :D


avatar
Ra-v

01.10.2009 00:10

0

21. mhm ladnie sie rozpisales szkoda ze polowa to nieprawda, dobrze wiesz (jesli ogladales wtedy F1) ze w sezonach 02 i 04 McLareny nie byly zdolne do wygrywania bo wtedy rządzilo Ferrari. Co do niewykorzystanych szans Raikkonena to przepraszam bardzo ale w sezonie 2003 i 2005 MŚ zabrały mu awarie. Jedynie sezon 2008 byl slabszy w jego wykonaniu choc jego nie najlepsza forma miala swoje przyczyny. Poza tym mylisz chyba pojecia niedoceniany/nielubiany, to ze malo kto lubi Alonso nie znaczy ze wszyscy uwazaja go za cieniasa, jednak znowu nie przesadzajmy z jego umiejetnosciami rozwijania bolidu bo niektorzy robia z niego gownego konstruktora bolidow ze Newey sie przy nim chowa... sezon 2007 pokazał ze gdy ma mocnego przeciwnika w zespole to sobie nie radzi, a Fisichella na pewno mocnym przciwnikiem nie byl... Szczerze powiedziawszy troche czarno widze tą zapowiadana dominacje Alonso, jakoby mial byc 2 MSC, to juz nie te czasy. W Ferrari kierowcy maja rowny status i dlatego mysle ze Alonso moze zatruc tam atmosfere domagajac sie bycia nr 1


avatar
redux

01.10.2009 00:13

0

29. Ra-v - mam, kurczę, identyczne przeczucia co do tej dominacji. Jakoś nie wyobrażam sobie Alonso, jako nowego Schu. Ba! Jakoś mam głupie wrażenie, że wszyscy dmuchamy w dziurawy balon.


avatar
morek154

01.10.2009 00:57

0

Ra-v Ty tez w połowie piszesz nieprawde, "wtedy rządzilo Ferrari" to w takim razie alonso odpadaja sezony 03/04/08 jesli raikonnenowi odpada 02/04 w 04 raikonne wygrał wiec nie wiem dlczego wykluczasz ten sezon, macalreny były szybkie tylko ze wybuchały silniki albo cos od nich odpadało. Piszesz ze awarie zabrały raikonnenowi MS ale awarie to nic nadzwyczajnego (przynajmniej do konca 05 roku) i to oczywiste ze bolid powinien być szybki ale jeszcze bardziej niezawdony. W 2005 raikonnen mial tylko dwie awarie z winy bolidu, jedna w san mariono i druga w niemczech. Głowna przyczyną niepowodzen raikonnea była standardowa elektronika. A co do konfilktu w mclarenie to zaczął hamilton, nie pamietacie co było monaco. Kilka okrązeń przed metą zaczął gonić alonso bo twierdzil ze jest w stanie wygrać, kiedy kierowcnictwo kazało mu zwolnic to wywołal zamieszanie ze padł ofiarą team orders i przeciez było sledztwo. Szkoda tylko ze ten najlepszy jak uwazacie raikonnen juz nie bedzie drugimschumacherem bo własnie go wywalili z ferrari. Widać ze ferrari bardzo zalezy na alonso wiec moze nawet alonso ma w umowie małym druczkiem napisane ze bedzie pierwszym kierowca.


avatar
morek154

01.10.2009 01:05

0

Co do kłotki alonso-hamilton to zobaczcie jak sie to skoczyło ze piquet jezdzil za alonso bo był od niego wolniejszy a kovalinnen musial hamiltona przepuszczać wiec to bardzo dziwne. Debilne gadanie ze to alonso robil fochy, jesli to byłaby tylko jego wina to kovalinnen byłby na lepszej pozycji w generalce 08 roku. Ciekawe co bedzie jak to raikonnen bedzie musial przepuszczac hamiltona tak samo jak robił to rok temu koval. Zreszta w tym sezonie nie jest lepiej w treingach i q1 lub q2 kowal czasami jest szybszy ale oczywiscie dostaje zawsze na q3 pewlen bak a hamilton leciutki.


avatar
Janosoprano

01.10.2009 09:27

0

Morek-brawo za porownanie i za reszte wypowiedzi.Alonso jest o niebo lepszy od RAI nie wiem o co chodzi w tej calej reszcie komentarzy na rzecz RAI i jeszcze obrazaja Fernanda:)


avatar
kacperboss

01.10.2009 10:01

0

@31 To nie ferrari tak zależy na alonso tylko santanderowi, na kasę polecieli i tyle. Gdyby nie ten santander Kimmi dalej byłby kierowcą ferrari.


avatar
dick777

01.10.2009 12:12

0

34. kacperboss, masz całkowitą rację. Ferrari bardziej zależy na kasie Santandera, co w dobie kryzysu nie jest bez znaczenia, niż na Alonso. Sukcesy Alonso to w połowie zasługa chytrego lisa Briatore, który jest/był jednym z nalepszych strategów w F1. A wcześniejsze sukcesy Alonso w Renault to także zasługa Michelina. W stawce jest kilku tej samej klasy kierowców co Alonso. Przyszły sezon pokaże, co jest on wart. Obawiam, że jego fani mogą się niemile rozczarować.


avatar
kumahara

01.10.2009 12:13

0

33. Janosoprano, popieram, może nie aż 'o niebo', ale jednak jest lepszy. A byli tacy na tym forum, którzy głowę by oddali, że Alonso nigdy nie będzie jeździł w Ferrari bo nikt go tam nie chce i co? ! ;-)


avatar
morek154

01.10.2009 12:23

0

dick777 to widzisz alonso sie do czegoś przydaje jesli sciąga kase, a raikonnen okazuje sie bezuzyteczny i miło bedzie zobaczyc za rok jak raikonnen zdobywa PP i po jednym okrzeniu przepuszcza hamiltona


avatar
morek154

01.10.2009 12:25

0

faktycznie raikonnen jest najlpeszym kierowca na swiecie ale ma kilka wad, nie umie wyprzedzać, często odpuszcza, nie umie walczyc o ms, sciąga na sciebie jak jakis szaman awarie, mam malo wygranych jak na mozliwosci bolidów które miał, duzo chla i bije dziennikarzy


avatar
Janosoprano

01.10.2009 12:47

0

@38-nienaganne podsumowanie;) Tym uderzeniem dziennikarza tez mnie zrazil.


avatar
kacperboss

01.10.2009 13:23

0

@38 Kimi nie umie walczyć o ms? W sezonie 2007 w ostatnim wyścigu jego szanse na tytuł były małe a mimo to wygrał, starał sie jak mógł i zrobił wszystko co w jego mocy, opłacało sie bo został mistrzem świata i utarł nosa hamiltonowi i alonso. To, że zdarzają mu sie awarie to jest jego wina? Ja bym to raczej określił: złośliwość rzeczy martwych. Kimi nie umie wyprzedzać? Który z czołowych kierowców potrafi wyprzedzać na czole stawki? Każdy z nich potrafi wyprzedzać outsiderow, ale na czele stawki praktycznie nie ma ataków w dzisiejszej F1. Miałby zdecydowanie więcej zwycięstw gdyby auto nie zawodziło i zapewne dołożyłby minimum jeszcze jedno mistrzostwo. To że pije to chyba nie nasza sprawa? Polecam obejrzenie kilku filmików na youtube z Kimim, można trafić na naprawdę ciekawe video. Zobaczyłem tam Kimiego jakiego wcześniej nie znałem. Najbardziej w Kimim podoba mi sie to że nie gwiazdorzy, nie robi z siebie paniusi (już nie powiem kto jest w tym. Jego nie obchodzi nic w F1 poza ściganiem i to jest postawa godna kierowcy. Kierowca wyścigowy to nie gwiazda hollywoodu, która ma pozować do zdjęć i sztucznie sie uśmiechać. Pod tym względem Robert Kubica jest podobny do Fina i bardzo dobrze.


avatar
kacperboss

01.10.2009 13:24

0

Sorry za podwójny komentarz, ale coś mi sie urwało Miało być: (już nie powiem kto jest w tym mistrzem).


avatar
slawex1983

01.10.2009 15:06

0

41. Alonso ma trzy tytuły mistrza; Dwa w F1 i jeden w lansie. M.in. przez to przestałem go lubić. Mówi jak polityk. Zawsze wszystko cacy itp..


avatar
fan massy

01.10.2009 15:22

0

Cóz sądze że Felipe i Fernando mogą się kłucić. Ale obym się mylił.


avatar
morek154

01.10.2009 16:22

0

slawex1983 a czy mógbyś podać przykłady tego lansowania


avatar
morek154

01.10.2009 16:35

0

40. kacperboss niech se pije ale jesli wpływa to na jego jazde to juz o czyms swiadczy. Jesli piszesz ze raikonnen miałby wiecej mistrzostw gdyby auto nie zawodziło to równie dobrze moge powiedziec ze alonso tez by mógł zostać MS w 03/04/08/09 gdyby miał szybsze auto. Co do gwiazdorzenia to zauwazyłem to tylko hamiltona i piqueta, zaliczyłby do tego kubice. Gada z redaktoami jak z idiotami, kazde pytanie traktuje jak zawracanie du py, zawsze zawdzoi bolid albo cos innego nigdy sie nie przyzna ze mógł zrobić więcej. Co do tego ze kierowca to nie gwaizda hollywodu sie myslisz i to bardzo. Taki kierowca f1 musi bardziej dbac o wizerunke niz nie jeden aktorek który po jakiejs aferze ma wiecej fanów bo robi wokół siebie krzyk. W okazji wyscigu o gp japonii przypomne gp na tym torze w 2005. Raikonnen wygrał z 16 miesjca bo mial pełny bak alono startował z 15, był 3 bo wyprzedził z 10 kierowców


avatar
kacperboss

01.10.2009 16:51

0

No to chyba z tym szybszym bolidem alonso i awariami Kimiego to nie jest dobre porównanie. Kimi miał bolid, którym był w stanie zwyciężać, a to że sie psuł to już tak jak dziś wspomniałem złośliwość rzeczy martwych. Pracownicy prawdopodobnie nie mieli wpływu na awarie w bolidzie Kimiego, natomiast inżynierowie mogli zbudować alonso szybszy bolid, kto im bronił? Alonso z debiutującym Hamiltonem nie potrafił sobie nawet poradzić, bo nie potrafi ścigać sie z lepszymi od siebie w jednym zespole. Kubica gada z redaktorami jak z idiotami i ma racje, każde pytanie traktuje jak zawracanie mu dupy (dokładnie i tu widać że nie gwiazdorzy i nie interesuje go sława i inne duperele). Fragment rozmowy Kubicy z redaktorem: Redaktor: Robert pogoda zapowiada sie nie pewnie, jakiej byś sie jutro spodziewał? Robert: No jak jest nie pewna to trudno sie jakiejś spodziewać. Głupie pytanie i bardzo mądra odpowiedź. Kubica nie przyznaje sie do błędów? Niejednokrotnie słyszałem jak mówił ze popełnił błąd w jakiś sektorze przez co stracił trochę czasu. Kubica to perfekcjonalista, który wymaga dużo od ludzi, którzy z nim pracują, ale zdecydowanie więcej od siebie. Jest szczery w swych wypowiedziach i mówi co mu leży na wątrobie, nie owija w bawełnę i za to wielu ludzi go ceni.


avatar
kacperboss

01.10.2009 16:57

0

Przepraszam za podwójny komentarz ale troszkę źle przytoczyłem słowa tego wywiadu redaktor: pogoda zapowiada sie nie pewnie jutro, jakiej byś sie spodziewał Kubica: no jak jest niepewna to trudno sie jakiejś spodziewać Swoją drogą mogłaby być możliwość edytowania komentarzy.


avatar
morek154

01.10.2009 20:47

0

46. kacperboss awaryjnośc to wada bolidu tak samo jak brak szybksci. Raikonne miał szybszy boid a alonso mial mniej awaryjny wiec było po równo. W 2005 jak szasami alonso walczył z mclarenami to było widac ze mclareny sa o wiele szybsze np jak montoya wyprzedzał alonso w brazyli i na monzy. Była taka róznica predkosci jak barichello wypredzał nakajime na spa. jesli hamilton jest lepszy do dlaczego mieli tyle samo punktow w generalce, a jesli raikonnen jest taki dobry to czemu mial tylko o jeden więcej.


avatar
kacperboss

01.10.2009 21:04

0

@48 Ok, mieli po tyle samo pkt z Hamiltonem ale to Brytyjczyk był na 2 miejscu. Nie zapominaj, że Lewis wtedy debiutował więc Alonso powinien go objeżdżać bez problemu. Nie lubię Hamiltona, ale muszę przyznać, że po mimo jego licznych błędów jest szybkim kierowcą. Skoro Alonso jest taki dobry to dlaczego nie wyprzedził w generalce Raikkonena chociażby o ten jeden skromny punkt? Kimi miał świetną końcówkę sezonu. Nie zgadzam sie też co do stwierdzenia, że awaryjność to wada bolidu. Nie znam się na tym ale uważam, że większość elementów takich jak silniki, skrzynie biegów po stworzeniu są gruntowanie przebadane by stwierdzić czy na pewno są idealne. To, że sie później psują to nie jest niczyja wina wg mnie. Z drugiej strony wraz z postępem technologicznym i zdobywana wiedzą awaryjność chyba sie zmniejsza. Nie mniej nie zgadzam się z twoim porównaniem co do szybkości bolidu i awaryjności


avatar
morek154

01.10.2009 21:24

0

49. kacperboss nie wiem jak ci to wyłumaczyc chyba nie mam sposobu, nawet sie mówiło ze bmw w 07 zyskalo na szybkosci kosztem awarynosci. Gdyby wyjęto u raikonnena cześci które dawały wyrazna przewage nad renaut a powodowały awarie to raikonnen i tym bardziej nie zdobyłby MS. Masz racje tak w ógóle ze raikonnen to najlepszy kierowca (najlepszy niespełniony kierowca) i ze awarayjnośc to !zaleta!. Tym stwierdzeniem pokazałes ze, zreszta sam powinies sie domyslić , -"że sie później psują to nie jest niczyja wina wg mnie." Ja na poparcie moich teorii mam niezbite fakty a tym masz tylko swoje teorie. Czy alonso bedzie drugim schumacherem przekonamy sie juz za pół roku,a to ze raikonnen nim nie bedzie wiemy od połowy 2008 roku.


avatar
kacperboss

01.10.2009 22:05

0

@50 za pół roku niczego sie jeszcze nie dowiemy, nawet za rok nie będzie wiadomo czy będzie następcą Schumachera. Ja wątpię w to, nie sądzę aby w najbliższym czasie pojawił sie kierowca na miarę Schumachera. To tak jak z Brucem Lee, długo drugiego takiego może nie być. Faktów to ty mi żadnych nie podałeś. Dziś ktoś ładnie napisał o Kimim i pozwolę sobie zacytować: "Kimi gdyby nie awarie bylby juz 3 krotnym mistrzem i skoncz gadac. W 2005 roku Kimi jadl na sniadanie Alonso i gdyby nie bolid Alonso mogly marzyc o MS w 2005 roku" To słowa użytkownika o nicku: Lizak Ja w 100% się z tym zgadzam. Powszechnie wiadomo jest, że Kimi to dobry kierowca. Ty jesteś za alonso ja jestem za Kimim i nie ma co dłużej gadać o tym i porównywać w tym kontekście tych 2 kierowców bo wiadomo jest, że każda ze stron będzie broniła swojego "ulubieńca" Ja dostrzegam wady Kimiego i muszę przyznać, że miał on słaby sezon 2008, ale ty też przejrzyj na oczy, bo alonso nie jest żadnym fenomenem, skoro z debiutantem nie mógł sobie poradzić w równorzędnym bolidzie.


avatar
morek154

01.10.2009 22:57

0

51. kacperboss to ja ci mówie ze gdyby nie bolid to alonso byłby juz osmiokrotym MS mozesz mi uwaiezyc na słowo


avatar
kacperboss

01.10.2009 23:10

0

@52 Kończy dyskusje bo znowu zaczynasz głupio ironizować, nie możesz przeboleć, że Kimiego awarie pozbawiły przynajmniej jednego mistrzostwa, jesteś ślepo zapatrzony w alonso, który może nie jest przeciętniakiem jak powiedzmy Rosberg, ale nie jest też żadnym fenomenem, który deklasuje rywali. Hamilton ośmieszył go w McL i tyle. Kończę dyskusję w tym temacie, bo swoje zdanie o alonso i Kimim już wypowiedziałem. Alonso może sie cieszyć, że w Hiszpanii znalazł sie na tyle bogaty sponsor, że zainwestował w rodaka, niektórzy tyle szczęścia nie mają. Gdyby nie santander to nie zasiadł by w czerwonym bolidzie w sezonie 2010. The end xD


avatar
morek154

01.10.2009 23:38

0

53. kacperboss moze alonso nie jest najlepszym kierowca w historii ale raikonnen tym bardziej nim jest. Alonso dostał od hamiltona który rok później został MS a raikonnen dostał massy który nawet nie panuje nad bolidem i w trudnych warunkach kręci bączki co zakręt. Alo nie trafiłby bo w 2010 ale i tak trafiłby w 2011, skoro raikonne sie zle czuje w ferrari i chce wrócic do mclrena to chyba dobrze ze znalazł sie santander który jeszcze raikonnenowi zaplacił za to ze fin bedzie szczęsliwy. Nie uwazam ze alonso jest najlepszym kierowcą w historii ale ma szanse sie nim stać a raikonnen tez miał taką szanse nie wykorzystał jej i juz jej miec nie bedzie. Już napisałem cos o tych awariach i mysle ze prawie wszyscy sie z tym zgodzą, profesorki z mclarena instalują jakąs częśc w bolidzie która okazuje sie byc awaryjna ale daje sporo jesli chodzi o osiągi, nie wyrzuca jej tylko dale pracują zeby była niezawodna. Przykład tego widzielismy w ferrari u raikonnena w gp eurpoy i u massy we wczesnijeszym gp, kiedy ich mclaren wyprezdził osiągami (głownie mocą silnika) ferrari zrobiło dokładnie to samo i tez zaczęło pracować z silnikiem. Bolid stał się szybszy (bo na hockenheim i wlk brytanii nie mieli szans) ale awaryjny, gdyby tego nie zrobili to massa mógłby tylko pomazyc o walce o MS a raikonnen o 3 miesjce bo pod koniec jeszcze renault wyprzedziło by ich


avatar
Voight

02.10.2009 10:34

0

@53. Racja! Alonso = pay driver xD


avatar
Skoczek130

02.10.2009 11:21

0

A pomyśleć, że przed dwoma latami mówił co innego. To tylko potwierdza, że nie warto wierzyć w Jego słowa. On kocha zespół, gdy ten wszystko robi pod Niego - taka prawda! ;)


avatar
riqoor

13.06.2010 23:25

0

Masakrycznie Petrov namieszał na tyłach...


avatar
kerr

13.06.2010 23:49

0

A Petrov jak zwykle - jeździ swoimi drogami.


avatar
kam39

14.06.2010 10:54

0

pietrov do domu!!!! naucz się jeździć!!!


avatar
pajadinho

15.06.2010 19:12

0

Oni prawie jeżdżą parami ;D Tylko ten Petrov...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu